Fot: Ajeet Mestry / Unsplash
6 listopada 2021

Dziecinada

Autor: Grzegorz Dobiecki
Zamknij

Grzegorz Dobiecki

Dziennikarz, publicysta gospodarz programu „Dzień na świecie” w Polsat News.

Takie fajne reklamy w telewizji filmami przerywają, bez pojęcia. Najlepiej jak różne urzędasy, biznesmeny siedzą na zebraniu i o cukierkach gumisiach śmiesznie opowiadają. Że prze-py-chota. Całkiem jakby dzieciaki gadały. No ale wiadomo, głosy podłożone, nikt się nie nabierze. Tak samo jak na ten hajlołin diabelski. Tylko kasę wyciągną, warzywa namarnują, nie nastraszą nawet porządnie.

Z tym straszeniem w ogóle niepoważna sprawa, kino dla maluchów. Pokazują w telewizji, że siedzą delegacje w oenzecie, nudzą się, nudzą, aż tu nagle ciężko coś lezie, podłoga się trzęsie, delegaci też – bo to przyszedł dinozaur. I zaraz przemawia: ludzie, chrońcie klimat, bo jak nie, to będzie po was. Wiem, co mówię – mówi dinozaur – bo sam wyginąłem. Jak wyginął, to jak może mówić? Jurasik park w oenzecie, akurat, bujda z komputera. Na filmie przedpotopowe gady ożywiają, co za problem nakręcić sztuczną wichurę albo pożar, czy tam inny rozpuszczony lodowiec. Ale smarkacz może uwierzy, dla niego teraz prawdziwe tylko to, co w jego smarkfonie. Mało, że uwierzy – jeszcze starszych zmusza. Dzieciaków mamy się słuchać, koniec świata.

Najgorsza ta stara malutka ze Szwecji, jak jej tam…Gretkowska. Włoski premier przed nią się tłumaczy, że on z innymi prezydentami już nie żadne bla, bla, bla, tylko decyzje ważne podejmuje. Papież jeszcze lepiej nadaje: że to dzieci mają rację, bo one zrozumiały. Ma swoje lata ten Franciszek, to i dziecinnieje na starość. Bajden już cwańszy, a też niemłody: swoje powie, jak już do tego Glasgowa przyjechał, ale potem zaraz przyśnie, żeby od fantazjowania odpocząć. Ruski z Chińczykiem jeszcze cwańsi, wcale nie przyjechali, co będą czas tracić. Trochę ich nasz Madziar wyręcza. Wali prosto z mostu, że od tego całego bio i ekolo tylko energia drożeje. Jak by się naprawdę robiło na ziemi coraz cieplej, to byśmy za ogrzewanie coraz mniej płacili. A tak jest? Wcale że nie. Znaczy – lipa z tym ociepleniem. Proste, dziecinnie proste. I nie tylko to. Bogacze nam elektryczne auta wciskają, a sami odrzutowcami smrodzą. Szybowcami niech latają, jak chcą przykład dawać. Bo można przykład dawać. Z Brazylii prezydent, co to na niego ciągle szczują, tak radzi: żeby nieczystości było mniej, wystarczy dużą potrzebę co drugi dzień załatwiać. On pewnie potrafi, twardy jest, nawet szczepionki nie potrzebuje.
Ale nieraz złe myśli człowieka nachodzą, niepewność dusi, bo to wszystko razem mocno jednak pokręcone. Pobłądzić można jak dziecko w lesie. Wtedy nic tylko oczy rękami zakryć – zaraz lepiej się robi. Świata nie ma, strachy znikają, a i mnie nikt nie widzi.

Posłuchaj

Posłuchaj również

12 kwietnia 2025

Renesans energii nuklearnej

12 kwietnia 2025

Poradnik ciułacza

5 kwietnia 2025

Protesty w Serbii

-10
+10
00:00
/
00:00