1 maja 2021

Wojsko do kosza(r)

Autor: Grzegorz Dobiecki
Zamknij

Grzegorz Dobiecki

Dziennikarz, publicysta gospodarz programu „Dzień na świecie” w Polsat News.

Kiedy oficerowie buntują się przeciw autokracie, a ten wtrąca ich do lochu – spiskowcy okrywają się chwałą. Jak w Turcji. Dowódcom armii należy się uznanie, gdy - jak w Brazylii – dymisjami wypowiadają posłuszeństwo złemu prezydentowi...

Fot: Clovis Wood PhotographyUnsplash

Kiedy oficerowie buntują się przeciw autokracie, a ten wtrąca ich do lochu – spiskowcy okrywają się chwałą. Jak w Turcji. Dowódcom armii należy się uznanie, gdy – jak w Brazylii – dymisjami wypowiadają posłuszeństwo złemu prezydentowi. Kiedy szef państwa i sił zbrojnych, zamordysta i despota, walczy z dżihadystami, a w dodatku ginie na froncie – co zdarzyło się w Czadzie – zasługuje na honory. Bił się przecież za nas, był “naszym” zamordystą. Gdy jednak wojskowi zabierają głos na tematy politycznie egzystencjalne w państwie liberalnej demokracji, uderzając w tony zbawców ojczyzny w niebezpieczeństwie – ściągają gromy na swoje głowy. Nawet jeśli nie są to głowy tęgie – lub może właśnie dlatego, że nie są – kłębią się w nich myśli o zamachu stanu w imię zapobieżenia wojnie domowej.

Tak właśnie zostały odczytane – głównie na lewicy – listy otwarte, a właściwie manifesty, ogłoszone przez grupy generałów i wyższych oficerów. Najpierw, przed kilkoma tygodniami, w Hiszpanii, a teraz we Francji. Odczytać je można przecież inaczej, dużo prościej. W obu przypadkach niekoniecznie idzie o ratowanie kraju przed zgubą; bardziej o ostrzał przedpola przed bliskimi wyborami regionalnymi w Madrycie i – za rok – prezydenckimi we Francji. Czyli o doraźną władzę. Wbrew pozorom, przypadek hiszpański wydaje się poważniejszy. Tam pamięć wojny domowej z lat 30. jest dużo bardziej żywa i bolesna, niż francuskie wspomnienie o puczu w Algierze z lat 50. Hiszpanią rządzą socjaliści w koalicji z radykalnie lewicową partią Podemos. Historię traktują instrumentalnie i selektywnie. Rozkopując groby sprzed niemal stulecia, rozdrapują rany – bo ofiary i oprawcy byli po obu stronach wojny domowej. Rugują z przestrzeni publicznej – a usiłują także ze zbiorowej świadomości – wszelkie odwołania do frankizmu, nie przeszkadzają im za to portrety Lenina i Stalina na stołecznych pochodach. W rządzie Hiszpanii, cóż że w drugim rzędzie, zasiada szef partii komunistycznej – tego nie było nawet w czasach świetności eurokomunisty Santiago Carillo. Zradykalizowana lewica pcha Hiszpanię ku ideologicznemu zatraceniu, zagraża demokracji, niszczy autorytet państwa i króla – przekonują wojskowi w swoim liście. To jest oczywiście odezwa wyborcza prawicy, która może stracić większość w regionalnym parlamencie Madrytu, więc coraz cieplej zerka na narodowców z partii Vox.

Ale to jest także opis sytuacji, owszem, tendencyjny, jednak w Hiszpanii nie aż tak rozpowszechniony, jak we Francji świadomość innego zagrożenia: islamizacji kraju. Nie na drodze zamachów czy podbojów, lecz ekspansji demograficznej i kulturowej, co wystarczy dla odmienienia tożsamości państwa. We Francji wszyscy już to dostrzegają, nawet ci z ideowym astygmatyzmem. Dlatego list grupy generałów-patriotów nie wnosi nic nowego do dyskusji o miejscu islamu w Republice, dyskusji wciąż beznadziejnie niekonstruktywnej. Nawet przestroga przed wojną domową nie jest odkrywcza, w dodatku jest chybiona – bo nie o możliwą wojnę tu chodzi tylko o huntingtonowskie zderzenie cywilizacji. Manifest i jego autorów już gorąco poparła Marine Le Pen: wszak oni popierają ją. No i sprawa zasadnicza. Główni sygnatariusze listów z obu stron Pirenejów to generałowie rezerwy, odsunięci już od czynnej służby. Nie dochowali wierności zasadom lojalności wobec cywilnego zwierzchnictwa i dystansu od polityki, ale ich uniwersały w żadnym razie nie są głosami armii obu krajów. Hiszpańskie i francuskie wojsko nie opuści koszar. A tam odezwy generałów już trafiły do kosza.

Posłuchaj

Posłuchaj również

19 lipca 2025

Hiszpania mniej znana

19 lipca 2025

Familiada

12 lipca 2025

Czy Polska powinna dokumentować zbrodnie rosyjskie w Ukrainie?

-10
+10
00:00
/
00:00